Ze względu na obecność kofeiny w większości dostępnych produktach spożywczych, jest ona nieodłącznym składnikiem naszych diet. Znajdziemy ją przede wszystkim w kawie, herbacie, napojach gazowanych oraz energetyzujących. W ostatnim czasie nastąpił również burzliwy rozwój rynku suplementów zawierających kofeinę, których zadaniem jest wspomaganie procesu odchudzania. Jest to jedna z nielicznych substancji budzących tak wiele kontrowersji, dlatego warto przyjrzeć się jej z bliska.
W USA kofeina znajduje się na liście GRAS (Generally Recognized as Safe), a jej dopuszczalne dzienne spożycie (ADI) nie jest określone, dzięki czemu uznawana jest za substancję bezpieczną. Doustna dawka śmiertelna kofeiny wynosi około 10 gramów, co w odniesieniu do jej zawartości w poszczególnych produktach powoduje, że spożycie takiej ilości wraz z żywnością nie jest możliwe. Szybko wchłania się z przewodu pokarmowego, osiągając maksymalne stężenie we krwi w czasie od 30 do 120 minut od spożycia. Tempo tego procesu uzależnione jest od indywidualnych uwarunkowań organizmu oraz obecności treści pokarmowej w żołądku. Jest związkiem przenikającym barierę krew-mózg, przechodzącym przez łożysko do płodu i płynu owodniowego oraz do mleka kobiecego. Kofeina nie kumuluje się w organizmie, a u dorosłego człowieka prawie w całości jest metabolizowana przez wątrobę. Czas trwania tego procesu waha się od 3 do 7 godzin. Natomiast niemowlęta do 6-9 miesiąca życia, ze względu na zbyt małą ilość enzymów wątrobowych potrzebnych do rozkładu tej substancji, wydalają ją w 85% wraz z moczem. Metabolizm kofeiny determinowany jest stanem fizjologicznym, czynnikami środowiskowymi oraz uwarunkowaniami genetycznymi. Udowodniono natomiast, że czas rozpadu kofeiny u kobiet ciężarnych jest prawie 3-krotnie dłuższy, ze względu na zmiany hormonalne zachodzące w organizmie. Dodatkowo, wykazano, iż palenie papierosów przyspiesza metabolizm, a stosowanie doustnych środków antykoncepcyjnych spowalnia go. Również rodzaj spożywanej żywności nie pozostaje bez znaczenia. Przypuszcza się, że niektóre warzywa, takie jak seler, marchew, czy pietruszka zmniejszają aktywność enzymów odpowiedzialnych za rozkład kofeiny, zmniejszając tym samym tempo jej rozkładu, natomiast kalafior, kapusta, brokuł nasilają go.
Jak kofeina oddziałuje na nasz organizm?
Przede wszystkim, kofeina pobudza ośrodkowy układ nerwowy, skutecznie redukując uczucie zmęczenia. Dodatkowo, przyspiesza pracę serca oraz rozszerza naczynia krwionośne. Niektórzy naukowcy twierdzą, że jej umiarkowane spożycie na poziomie od 100 do 300mg na dobę może korzystnie wpływać na wydolność umysłową i fizyczną, a także poprawiać pamięć i koncentrację. Kofeina pobudza również wydzielanie soku żołądkowego, wykazuje działanie moczopędnie, oraz prawdopodobnie może nasilać redukcję tkanki tłuszczowej i termogenezę organizmu. Jednak pomimo tego, EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności) nie uznała tego za wystarczający powód do wydania pozytywnej opinii dotyczącej wpływu kofeiny na przyspieszenie procesu odchudzania. Związek ten znajduje również swoje zastosowanie w stymulacji układu oddechowego, dlatego też jest częstym składnikiem leków rozszerzających oskrzela.
Wpływ kofeiny na układ sercowo - naczyniowy
Oddziaływanie kofeiny na niektóre parametry, skłoniło naukowców do poszerzenia badań na temat tego związku. Pierwsza debata dotyczyła wpływu kawy na wzrost ciśnienia krwi. Warto zaznaczyć, iż zależność ta jest uwarunkowana naszymi przyzwyczajeniami w jej piciu. U osób regularnie spożywających jej napary efekt ten jest mniej zauważalny niż u tych, co sięgają po nie sporadycznie. W licznych artykułach naukowych wykazano rozwój tolerancji organizmu na kofeinę już po kilku dniach picia kawy, dzięki czemu jej wpływ na ciśnienie krwi słabnie. Nie zmienia to faktu, że regularne spożywanie jej naparów w nieznaczny sposób podnosi zarówno ciśnienie skurczowe jak i rozkurczowe krwi. Prócz tego, niektórzy naukowcy twierdzą, że picie kawy może powodować wzrost stężenia cholesterolu całkowitego, jego „złej frakcji”, obniżającym tym samym poziom „dobrej frakcji”. Jednakże, za to działanie najprawdopodobniej nie odpowiada kofeina, a związki lipidowe zawarte w kawie, czyli diterpeny. Badania wykazały, że największą ilość tych substancji znajdziemy w kawie parzonej bez użycia filtrów. Wnioski te jednak nie zostały potwierdzone przez innych naukowców, których zdaniem związki te występują również w kawie filtrowanej. Ta sama sytuacja tyczy się określenia wpływu kofeiny na możliwość wstąpienia choroby niedokrwiennej serca. W niektórych publikacjach możemy znaleźć informacje, iż regularne spożywanie kawy nie zwiększa zapadalności na tę jednostkę chorobową, natomiast inne, wykazują pomiędzy nimi dość znaczącą korelację. Ze względu na liczne niespójności w opublikowanych badaniach naukowych, nie można jednoznacznie określić wpływu kofeiny na układ sercowo - naczyniowy.
Komu zaleca się ograniczenie kofeiny w diecie?
Zwłaszcza osobom cierpiącym na chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy, osteoporozę, chorobę refluksową, a także kobietom ciężarnym, ze względu na możliwość zwiększenia ryzyka małej masy urodzeniowej noworodka, poronienia lub przedwczesnego porodu oraz matkom karmiącym piersią. Obecnie, dla osoby zdrowej, za bezpieczną dawkę kofeiny uważa się jej spożycie na poziomie nie większym niż 300mg dziennie. Jednak jej nadmierna ilość w diecie (powyżej 500-600mg na dobę) może przyczyniać się do wzmożonej pobudliwości, bezsenności, problemów żołądkowych oraz przyspieszonej akcji serca.
Analizując przedstawione informacje dotyczące wpływu kofeiny na nasz organizm, nie jesteśmy w stanie dokładnie określić zarówno korzyści jak i zagrożeń płynących z regularnego spożywania produktów w nią obfitujących. Dlatego też, najlepszym rozwiązaniem będzie nieprzekraczanie bezpiecznej dawki kofeiny, które odpowiada wypiciu dwóch filiżanek kawy dziennie.