Często pytamy, czemu wszystko, co niezdrowe jest smaczne. Odpowiedź kryje się w składzie tych najbardziej lubianych produktów jak fast-food czy słodycze. Otóż dominujące w nich składniki, czyli tłuszcz, cukier prosty i sól to polepszacze i nośniki smaku. Słodkie z natury jest dla nas bardziej atrakcyjne, słone wyraziste, a tłuste smaczniejsze. Dlatego żywność light, pozbawiona cukru, tłuszczu czy soli jest nieatrakcyjna dla naszych kubków smakowych.
Okazuje się, że nasze upodobania kulinarne są wynikiem przyzwyczajeń. Gdybyśmy nie znali słonych czy słodkich potraw łatwiej byłoby nam docenić naturalny smak warzyw, produktów pełnoziarnistych czy owoców. Skoro to nasze nawyki kierują wyborami żywieniowymi, możemy spróbować przestawić organizm na tryb pożądania zdrowych produktów. Tym bardziej jeśli pragniemy być szczupli i zdrowi.
Łatwo przyzwyczaić się do słonych, tłustych czy bardzo słodkich dań. Naukowcy wysnuli nawet teorię, że biały cukier uzależnia. Dlatego odwyk od słodkiego jest niezbędny podczas przestawiania się na nowe smaki. Inaczej nie będziemy w stanie docenić smaku zdrowej żywności. Odzwyczajenie się od niezdrowego jedzenia jest konieczne. Zwłaszcza, jeśli często sięgasz po słone, słodkie lub tłuste potrawy. Najprawdopodobniej twoje kubki smakowe zobojętniały już na sól czy cukier i domagają się coraz więcej tych dodatków, aby zaspokoić apetyt na smak. Sprawia to, że jesz więcej słodyczy lub słonych przekąsek, a to uniemożliwia ci panowanie nad dietą. Jeśli stopniowo będziesz odzwyczajać się od soli czy cukru rezygnowanie z frytek lub słodkiej coli nie będzie dla ciebie dużym wyzwaniem. Jak to zrobić. Małymi kroczkami. Odwyk solny trwa nawet 2 tygodnie, zaś odzwyczajanie się od cukru dużo dłużej. Jeśli Twoją zmorą są słone dania zacznij od rezygnacji z tych najbardziej nasyconych chlorkiem sodu, czyli chipsów, paluszków czy krakersów. Zamiast słonych i prażonych orzechów wybieraj migdały, orzechy włoskie, nerkowca lub laskowe. Zmniejsz ilość soli używanej w czasie gotowania, aż do całkowitej eliminacji jej z diety. Wydaje ci się to niemożliwe? Naukowcy i pacjenci z nadciśnieniem tętniczym (u których koniecznością jest rezygnacja z soli) potwierdzają, że da się żyć bez tej przyprawy. Co więcej, dania i produkty nabierają nowego smaku. Sól zastąp świeżymi i suszonymi potrawami, samodzielnie przygotowuj wywary (nie używaj kostek rosołowych ani mieszanek przypraw z glutaminianem sodu), zrezygnuj z gotowych sosów i zup w torebkach.
W przypadku uzależnienia od cukru metoda małych kroczków też może okazać się pomocna. Zacznij od zmniejszenia ilości cukru w kawie czy herbacie. Jeśli zwykle są to dwie łyżeczki przez tydzień syp półtorej, w kolejnym jedną, następnie pół, aż całkowicie zrezygnujesz ze słodzenia. Zamiast słodkich cukierków czy ciast wybieraj owoce, koktajle lub wytrawne desery (z gorzką czekoladą, z owocami, kasze na słodko). Zamienniki typu słodziki, stewia czy ksylitol mogą zmniejszyć kaloryczność diety, jednak nie pozwolą nam się odzwyczaić od słodkiego smaku. Dlatego zastąpienie białego cukru zamiennikiem nie do końca rozwiązuje nasz problem.
Kolejnym krokiem ku lepszej diecie jest przyzwyczajanie się do nowych i niegdyś nielubianych smaków. Jeśli w dzieciństwie nie byłeś fanem brukselki lub brokułów staraj się stopniowo do nich przekonać. Początkowo możesz je przemycać pod postacią jarzyn gotowanych w innymi warzywami, jako zupy czy kremy lub w zapiekankach. Badania pokazują, że u dzieci, które regularnie kosztują nielubianych produktów czy potraw, awersja do zdrowego żywienia w rezultacie mija. Zasada ta dotyczy także dorosłych. Ponoć wystarczy 5-6 razy zjeść (lub spróbować) owsiankę, aby zmienić co do niej zadnie, a nawet ją polubić.
Przemycanie nielubianych, zdrowych produktów może być prostsze jeśli połączysz je z czymś co lubisz.
- szpinak możesz połączyć w sałatce z fetą i smacznym, lekkim dressingiem lub nadziać nim naleśniki;
- otręby dodaj do ciasteczek owsianych, dyniowych lub marchewkowych bądź placków;
- owsiankę wzbogać świeżymi owocami (malinami, jagodami, truskawkami lub bananem);
- brokuły ugotuj z marchewką lub przyrządź z nich krem;
- brukselkę upiecz z mięsną zapiekanką;
- groszek dodaj do risotto z kurczakiem;
- rybę zapiecz pod sosem z dodatkiem ziemniaków z rozmarynem;
- kaszę gryczaną ugoruj z ulubionymi warzywami i dodaj pieczone, przyprawione mięso.
Maskując nielubiany smak czymś przyjemnym i wyrazistym po pierwsze dostarczasz cennych składnikowi substancji ze zdrowych produktów, po drugie przyzwyczaisz kubki smakowe do nowych kulinarnych doznań. Po kilku razach twój mózg najprawdopodobniej wykreuje pozytywne skojarzenia z każdym z nielubianych smaków. To prosty sposób dzięki któremu polubisz to, co omijałaś szerokim łukiem.
Pamiętaj, że jesz nie tylko ustami, ale także (a może przed wszystkim) oczami. Zadbaj o to, aby twoje danie, nawet złożone z mniej lubianych składników było atrakcyjne. Jeśli zabierasz do pracy sałatkę polej ja dressingiem dopiero 10 minut przed zjedzeniem. Jeśli będzie przygotowana w całości w domu, potem noszona w plastikowym opakowaniu przez kilka godzin, nasiąknie sosem i składniki będą po prostu niesmaczne. Kanapki z warzywami także przygotowuj przed zjedzeniem lub plasterki pomidora czy ogórka dodawaj na samym końcu. Noś do pracy, czy na uczelnię dania, które dobrze smakują na zimno lub możesz łatwo podgrzać, np. w piecyku. Podgrzewanie w mikrofalówce zmienia smak, konsystencję i wygląd dania. Zimne ziemniaki czy naleśniki z mikrofali z pewnością nie będą smaczne.
Wiedz, że nigdy nie jest za późno na zmiany. A zmianę diety warto rozpocząć w każdym momencie życia. Z pewnościom zaowocuje to zdrowiem i lepszym samopoczuciem.
Środa, 10 czerwca 2015 | 08:54:57 asia90 25
Super artykuł! Ogólnie lekko nie ma, ale przy odpowiednim wsparciu psychologicznym można dużo :)
Środa, 10 czerwca 2015 | 08:58:08 Gabi 49
Podoba mi się konkluzja. Ludzie zawsze myślą i mówią "od jutra", "po weekendzie", "już za późno", "po świętach" itd. Najważniejsze, żeby wziąć się w garść i powiedzieć sobie stanowcze "od dziś", "od teraz"!
Środa, 10 czerwca 2015 | 08:59:23 Kamila 26
hmmm, "brukselka z mięsną zapiekanką" brzmi całkiem smakowicie :)