Proszę czekać,
trwa ładowanie danych.

Diet map



Wtorek, 14 czerwca 2016 | 06:24:23 Maleńko z wagi
Jak to przy hashimoto, niewielki mam osiąg. Tylko 0,5 kg. Mam dużą huśtawkę wagową. Czas mi ucieka, dochodzi mi stres zakupowo-gotowaniowy i chociaż trzymam się tabel, niestety mam czasami napady niekonrolowanego głodu. Zwłaszcza wieczorem. Przy tym wszystkim wczoraj wracając z jogi zahaczyłam o sklep. Dziewczyny zobaczyły mnie w leginsach i obcisłym podkoszulku i od razu skomentowały, że schudłam. No cóż, masa tłuszczowa zmienia się w masę mięśniową (czuję to wyraźnie) i może to powodować taki złudny efekt, bo waga stoi lub nieznacznie spada.

Nie poddaję się jednak, cały czas walczę!


Komentarze (7)
Wtorek, 14 czerwca 2016 | 08:27:27 kasiacleo 367

Gratuluję małego kroku do przodu, no właśnie tak z tym wszystkim jest, że niby z wagi nie spada, a ciało się wizualnie zmienia... Jeżeli ktoś z boku mówi, że widać że schudłaś to tak jest :) wiem po sobie :) Pozdrawiam K.

Środa, 15 czerwca 2016 | 09:56:12 alka666 224

Kasiu. Dziękuję za słowa otuchy. Motywacja mi nie spada, ale siły nie wystarcza. Mam wrażenie, że wciąż siedzę w kuchni, a chyba nie na tym polega dieta? Muszę sobie trochę pozmieniać, bo i z zakupem produktów jest problem, jak już wspominałam wcześniej. No nie mam siły i czasu na objazd po pracy po miasteczkach i marketach. Pędzę do domu, bo psica chora, trzeba jechać do weterynarza po zastrzyki, mąż idzie na nockę, więc chce pospać, jak już wrócę. Różnie z tej pracy się wraca... a tu kuchnia czeka i upiornie woła: "chodź do mnie!" Piec wciąż rozgrzany, puszcza do mnie oczko, by przytulić się do cieplucha. I wciąż te chleby, chlebki, pasty, mięska proszą się: "zmiętol mnie, posiekaj, wymerdaj, opieprz, wypiecz...." i w pocie czoła na koniec padam z nóg. Czy wystarczy mi sił?

Środa, 15 czerwca 2016 | 12:35:36 kasiacleo 367

Rozumiem, to faktycznie może być męczące takie ciągłe pieczenie... ugotować ugotujesz, a później ile zmywania? Nie masz dań na 2 dni? Może Pani Ania pomoże jakoś zmodyfikować dietę?

Środa, 15 czerwca 2016 | 19:13:20 alka666 224

Mam też na dwa dni obiady. Ale mimo to, mam jeszcze w domu dwóch facetów pracujących, w tym jeden studiujący w weekendy na politechnice. Potem dwie owczarzyce niemieckie i kocicę - lubią jeść a samo się nie ugotuje. Ja chyba coś z tym zrobię... w niedzielę przygotuję jeden obiad na 3 dni, a w środę zostanie mi na dwa dni, sobota i niedziela to najmniejszy problem, jeśli jestem w domu. Zmieniam sobie teraz z grilowanej piersi z kurczaka na gotowaną. Lubię gotowane mięso z całego kurczaka z rosołu. Pieczone, duszone jem rzadziej. Grilowanego - w ogóle. Mieszkam na wsi ale nie lubię robić grila. Nawet nie mam. Grilowane mięso jem czasami w restauracji ale jak mam do wyboru łososia, czy solę, to zdarza się, że ryba wygrywa z mięsem. Teraz już mija sezon na truskawki, za którymi przepadam i codziennie porcję z jogurtem staram się zjeść zamiast podwieczorku. Zawsze w domu mam jabłka, gruszki są dla mnie niedostępne. Jaglankę robię z jabłkiem i cynamonem. Nie wpisywałam zmian, bo nie miałam na to czasu. Dzisiaj naniosłam zmiany na najbliższe dni. Biorę też pod uwagę, że jogę mam do 19.30 w poniedziałki i piątki. W te dni wyjeżdżam do pracy o 6.40 i wracam o 20.00. Potem tylko kąpiel i łóżko, a w nim... książka przed snem.

Czwartek, 16 czerwca 2016 | 08:28:10 kasiacleo 367

No tak, znam ten ból, chociaż ja mam chyba więcej czasu mimo wszystko... doba nie jest z gumy i też nie raz jak pomyślę że muszę ugotować sobie coś, dzieciom coś innego to mi się normalnie nie chce. Ty to masz 2 facetów, a oni pewno lubią zjeść i jeszcze psinki i kotkę to już w ogóle masakra... więc współczuję i podziwiam :) dasz radę :)

Czwartek, 16 czerwca 2016 | 13:27:15 arszemelika 29

Mięśnie są cięższe od tłuszczu, dlatego waga tylko nieznacznie spada. U mnie jest podobnie, odkąd intensywnie trenuję z Chodakowską. Widać jednak, że ciało jest smuklejsze :). Powodzenia i nieustającej motywacji! PS. Ja żeby być ciągle zmotywowaną - ustawiam sobie na ekranach komputera i telefonu hasła motywujące - na mnie działa! :) "Jeśli potrafisz o czymś marzyć - potrafisz także tego dokonać!"

Czwartek, 16 czerwca 2016 | 19:31:16 alka666 224

Dziewczyny, jesteście kochane! Podniosłyście mnie na duchu! Dzisiaj znów mniej na wadze, ale ostatnio mam duże wahania i kiedy jakaś wartość zdecyduje się na stabilizację, będę miała powód do radości. Z tymi mięśniami to prawda. Czuję, że nareszcie mogę wciągać to coś, co brzuchem zwą. Nogi nieco mi wyszczuplały, wysmukliły się, jak to Asia pięknie ujęła z ciałem ;-)